cye, które będą, w subjektywnej hierarchji dzieł sztuki, knotami w Czystej Formie.
Mogą być również arcydzieła naturalistycznego malarstwa. Któż przeczy, że Matejko był geniuszem? Był niezrównanym mistrzem w oddawaniu wyrazów twarzy, był wspaniałym interpretatorem natury, człowiekiem wielkiego patryotyzmu, objawionego w malarstwie, wielkim umysłem. Tylko jedna rzecz: nie stworzył Czystej Formy, nie chciał jej tworzyć i nikogo nie chciał zmuszać, aby obrazy jego ktoś jako Czystą Formę rozumiał.
Dlaczego więc mieszać dwie sfery twórczości zupełnie ze sobą niewspółmierne, z tego powodu, że i w jednej i w drugiej technika t. zn. płótno, pendzle, farby i t. d. jest ta sama.
Przestańmy się kłócić — mogą być arcydzieła i knoty w Czystej Formie, mogą być arcydzieła i knoty w naturalistycznem malarstwie. Naturaliści wierzą, że mają objektywne kryterya i że wiedzą napewno co jest knot, a co arcydzieło i według nas mylą się, przynajmniej co do koloru. Co do rysunku wypowiedzieliśmy się na innem miejscu[1]. Przy pomocy samego pojęcia natury nie mogą naturaliści wybrnąć całkowicie i muszą robić cały szereg założeń dodatkowych, które ich z czysto naturalistycznego stanowiska wypędzają i czynią
- ↑ „Nowe formy w malarstwie“ Część III, Rozdział IV 2. Wstyd tak ciągle siebie cytować, ale cóż robić.