teoretycznie w innych, czysto formalnych wymiarach. I z jednego i drugiego problemu niema wyjścia o ile stoi się na stanowisku przetwarzania przedmiotów i wykoślawiania stanów uczuciowych jako takich.
Konstrukcya formalna usprawiedliwia najdzikszą deformacyę i bezsens jako taki, z punktu widzenia życia. Usprawiedliwia oczywiście w bezwzględnie szczerych utworach, bezwzględnie szczerych twórców, ale teoretycznie kwesya ta nie jest należycie postawiona. Sądzimy, że teorya Czystej Formy w poezyi, którą podaliśmy na innem miejscu[1] i której zasadniczem twierdzeniem jest to, że pojęcia są takimi samemi elementami artystycznemi jak jakości, wyjaśni należycie kwestyę „bezsensu“ w literaturze.
Jeśli zwrócimy uwagę „znawców sztuki“ na problemy kompozycyi (nie starając się dawać jakichkolwiek praw, które, przez nierozumiejących, uznane być mogą za chęć narzucenia norm objektywnych i wmawiania istnienia tychże[2]), na problemy, konstrukcyi formy, niezależnej od żadnej rzeczywistości (nawet rzeczywistości kokainisty, czy opiumnisty) możemy liczyć na zrozumienie przez nich tego, że zdeformowany nosorożec, zaj-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Szkice estetyczne.djvu/17
Ta strona została uwierzytelniona.