Ta strona została uwierzytelniona.
siadających zasłużony autorytet, ale nie w sferze sztuki, zacznie o sztuce pisać inaczej, to i artyści przestaną się może kłócić o nieistotne problemy, a nadewszystko nie będą słuchać t. zw. „rozmów o sztuce“. Bo cóż może być gorszego od takiej rozmowy dla artysty, oprócz oczywiście nieudanego dzieła.
1919 r.