Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Szkice estetyczne.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.

do swych oryginałów, jak dziś są podobne do swych odpowiedników gumidruki Tadeusza Langiera, największego u nas mistrza artystycznej fotografji. Obaj musieli stać się takimi, jakimi się stali i mimo trudności stawania się, musieli obaj znaleźć w tem pewnego rodzaju satysfakcyę, bo inaczej temi właśnie artystycznemi indywidualnościami nigdyby się nie stali. W stosunku do stawania się artystów, baliwernowaty truizm ten nabiera demonicznego prawdziwie znaczenia.
Z pewnego punktu widzenia dojście do swego własnego stylu jest trudnem, ale dostarcza też prawdopodobnie dzikiego zadowolenia twórcom nowej formy, pomijając różnice indywidualne: jeden może być chory na wątrobę, drugi nie i różny spółczynnik cieszenia się życiem musimy nadać każdemu z nich.
Jeśli się obserwuje rozwój Picassa, w jego dziełach, Picassa, jako jednego z tych, którzy szli przez las dziewiczy, wyrąbując w nim pierwsze ścieżki, widzi się olbrzymią siłę zużytą na tej drodze.
Chodzi o objektywny wynik dzieła: może było mu to łatwem, może trudnem; w każdej proporcyi danych, inaczej pracuje dane indywiduum. Ale to, czy zdobył on swój styl łatwo, czy trudno, sam w swojem osobistem o sobie mniemaniu, jest obojętnem i nie możemy z tego punktu widzenia oceniać dzieł jego. Tak jak gdybyśmy oceniali