Moglibyśmy odpowiedzieć na to: ponieważ w obrazach chodzi o kompozycyę i harmonję barw, a nie o świat zewnętrzny, możnaby wcale nie poruszać tej kwestyi: dlaczego teraz jest „deformacya“, a dawniej jej nie było. Ale problem sam w sobie jest jednak ciekawy, mimo nieistotności swej dla teoryi Czystej Formy. Dotyczy on tej sfery, w której życie łączy się ze sztuką, dotyczy pępowiny łączącej dzieło z artystą jako człowiekiem życiowym, jest w związku z temi wszystkiemi zagadnieniami warunków powstawania danej indywidualności, jej epoki historycznej, wszystkich idei filozoficznych i społecznych, któremi dany osobnik się karmi. Rozważanie problemów tych było dotąd przeważnie treścią tego, co się pisało o sztuce, poza pewnemi czysto pojęciowemi konstrukcjami, opartemi przeważnie na fałszywych założeniach, czyli Czystą Estetyką.
Objaśnienie ogólne psychologji artysty naszych czasów, w związku z rozwojem społecznym, podaliśmy na innem miejscu. Tłómaczenie, które w odczytach swoich w Warszawie i Zakopanem, podał August Zamoyski, uważamy za dotyczące jedynie zewnętrznego, czysto widzialnego życia i musimy uznać je za nieco powierzchowne i niewystarczające. Zmienianie się mody na tle zblazowania, na to zgadzamy się. Ale wyjaśnienie tego rodzaju futurystycznych obrazów, jak to: tam przeszła dama, tu przeleciał piesek, a tam przemknęło
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Szkice estetyczne.djvu/71
Ta strona została uwierzytelniona.