torów, dla puszczenie w ruch całej artystycznej maszyny.
Jest pewna miara wszystkich tych pierwiastków, miara nie dająca się ściśle określić i wyznaczająca mglistą granicę podziału, która stanowi o tem, czy dane dzieło zaliczamy do sfery Czystej Formy, czy do ilustracyi życia widzialnego.
Aby zrozumieć „deformacyę“, nie wystarczy nam zrozumienie psychiki artystów współczesnych. Musimy wprowadzić pojęcie „napięcia kierunkowego mass kompozycyjnych“ mimo że pojęcie to, dla estetyków w rodzaju Stanisława Pieńkowskiego n. p., może pachnąć mechaniką, dynamiką, lub geometryą, a nawet czemś gorszem jeszcze. Przedmioty „wyobrażone“ na obrazach nadają częściom kompozycyi to, co nazwaliśmy „napięciem kierunkowem“.
Jest to element, bez którego teoretycznie możnaby się obejść, przy wielkiem jednak zubożeniu środków działania. Przy pomocy podobieństwa mass kompozycyjnych do przedmiotów, można bezpośrednio, na mocy przyzwyczajenia do świata widzialnego, odczuwać dane massy jako zaczynające się tu, a kończące się tam, jako zwrócone w tę, a nie inną stronę, przyczem można rozpoznać odrazu ich osie główne i poboczne. Działanie bowiem mass po za ich stosunkiem do ramy ograniczającej, formą sylwetową, wypełnieniem i kolorem, zależeć będzie od tego skąd dokąd bę-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Szkice estetyczne.djvu/74
Ta strona została uwierzytelniona.