lub kwadratowych kolan[1], ale czemu, sami nie wiedzą i to należy im wytłumaczyć, z czego Chwistek nie wywiązuje się według nas należycie. Na tych kombinacyach, a nie, jak według nas chcą niesłusznie sami teoretycy futuryzmu, na wyobrażeniu ruchu, rytmice przestrzennej, przedstawieniu „esencyi przedmiotów“ i uczuciowych, prawie muzykalnych wstrząsach, które można doznać od „rytmiki linji“, polega potężne, nie dające się z niczem porównać wrażenie od niektórych futurystycznych obrazów. To, co futuryści uważają za istotę t. j. dowolność przedmiotowych połączeń równoległą do swobody kojarzenia wyobrażeń w poezyi, jest tylko środkiem, a nie celem. Dlatego uważamy, że teorya futuryzmu tak w malarstwie jak i w literaturze (czem zajmiemy się na innem miejscu), niesłychanie daleko pozostała za praktyką, jak tego dowodzi sam Chwistek, którego świetne obrazy (że zacytuję tylko znany z krakowskiej i warszawskiej wystawy „Pojedynek na szable“), stoją, jako pełna wartości twórczość artystyczna w rażącej sprzeczności z jego teoryą, w której pojęcie przedmiotu sprawia całe nieistotne zamięszanie.
- ↑ Przykład ten jest zupełnie możliwym w praktyce, mimo pozornej śmieszności; brzuch złączony z twarzą, może dać niesłychanie skomplikowaną massę, o rozbieżnych napięciach, a jednak przez skromny symbolizm przedmiotowy, jednocześnie określoną w stosunku do całości.