Jednak trudności, jakkolwiek wielkie, są nie do przezwyciężenia, a podlegają na pomieszaniu dwóch elementów, które każde dzieło sztuki zawierać musi: elementu formalnego i życiowego.
Nie wystarcza jednak skonstatować, że Forma jest czemś w dziele Sztuki ważnem, a następnie przejść do życiowych dywagacji, jak to czynią przeważnie krytycy i estetycy — należy określić czem jest Forma i stworzyć taki system pojęć, któryby umożliwił mówienie o niej, w abstrakcji od rozważań na temat uczuć życiowych, historji, kwestji społecznych i innych, nic ze Sztuką bezpośrednio nie mających wspólnego, sfer myśli i działalności ludzkiej.
Że stworzenie systemu takiego dla malarstwa jest możliwem, udowodniłem to w dwóch moich książkach pod tytułami: »Nowe Formy w malarstwie« i »Szkice Estetyczne«.
Ograniczę się tu do ogólnikowego streszczenia moich poglądów na teatr, przyczem powtórzę może w innej formie pewne rzeczy; drukowane już w »Skamandrze« i w pismach codziennych krakowskich w odpowiedzi na zarzuty krytyki.
Oczywiście polemika jest interesująca wtedy, o ile przeciwnicy stają się wejść istotnie w założenia danej teorji, a nie chlastają jej bezmyślnie, nie rozumiejąc jej dokładnie przez lenistwo, lub przez brak odpowiednich kwalifikacyj umysłowych.
Zwyczaj lekkiego pisania o Sztuce tak obniżył poziom naszej estetyki, że każdy poważny wysiłek na tej drodze przyjmowany jest z góry jako niezrozumiałe dla ogółu bredzenie, albo blaga. Problemy te są trudne i nie każde sformułowanie odrazu jest doskonałe, tembardziej jeśli się działa na terenach zupełnie nowych, lub przez prace poprzedników gruntownie zachwaszczonych.
Uczciwa, poważna, pozbawiona tanich dowcipów
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/117
Ta strona została przepisana.