Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/121

Ta strona została przepisana.

łeczników, proroków. twórców nowych zasad etycznych i t. p. bo według nich zadaniem Sztuki jest bezpośrednie nauczanie i podnoszenie ludzkości. według mnie zaś, poza pewnemi granicami artyzmu, materjał nic nas obchodzić nie powinien, a dla doraźnego »podnoszenia« ludzkości mamy instytucje specjalne: Kościoły i szkoły. Twierdzę, że znaczenie społeczne teatru mogłoby się podnieść znakomicie, gdyby przestał on być miejscem oglądania na nowo życia, nauczania i i wypowiadania »poglądów«, a stał się prawdziwą świątynią, dla przeżywania czystych metafizycznych uczuć. Oczywiście droga jest daleka i nie wiadomo czy społeczeństwo w dalszym rozwoju zechce mieć taką świątynię, a przytem trzebaby przebrnąć jeszcze przez okropną pustynię jałowych nieporozumień, wynikających z życiowej interpretacji teatru. Dopóki najmniejsze odchylenie od sprośnych fars, straszliwych »w swej prawdzie dramatów« i przedstawienia życiowych »cichych kącików« będzie wywoływać święte oburzenie powag, sytuacja jest beznadziejna.
c) Pojęcie Czystej Formy jest pojęciem granicznem i żadne dzieło Sztuki bez pierwiastków życiowych stworzonem być nie może. Zawsze na scenie będą działać i mówić jakieś stwory, zawsze części kompozycji w obrazach będą mniej lub więcej zbliżone do przedmiotów świata widzialnego, a to z powodu niemożności nieoperowania napięciami dynamicznemi i kierunkowemi. Muszę jeszcze zaznaczyć, że tak jak wyżej pojęta Teorja Sztuki w ogólności swojej nie może być żadnem narzuceniem prawideł dla tworzących. Wykluczam jedynie realizm, jako może w pewnym sensie wartościową, ale nie artystyczną twórczość. Chodzi o to, aby wszystkiego co się pisze nie nazywać Sztuką a przy tem rozdzielić wyraźnie tak różne działy jak: poezja, teatr i powieść, które mimo tego, że operują pojęciami różnią się między sobą zasadniczo. Podo-