Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/15

Ta strona została skorygowana.

możliwość takiej formy w teatrze, formy, w której samo stawanie się w czasie. »dzianie się« czegoś, określonego jedynie czysto formalnie, czegoś, czego elementami będą oczywiście działania ludzkie, będzie w stanie, niezależnie od życiowej treści samych działań i ciągłości charakterów działających osób, wprowadzić nas w zupełnie inny, niż życiowy, wymiar przeżywania, w sferę uczuć metafizycznych, podobnie jak to jest w Sztuce Czystej.
Aby podobną formę w teatrze stworzyć, trzeba, oprócz istotnej potrzeby jej stworzenia, czego zdaje się dziś nikt w dostatecznie wysokim stopniu nie posiada, zupełnego zerwania ze wszystkiemi dzisiejszemi teatralnemi konwenansami, z dzisiejszem pojęciem sceniczności, akcji i psychologicznej podstawy konstrukcji sztuki teatralnej. Napięcie bowiem uczuciowe podczas trwania na scenie dramatu, czy czegoś podobnego — polega dziś jedynie na przejęciu się losami bohatera. Najprzód wszystko się wyjaśnia: co i jak, potem zaczyna się wikłać, dochodzi do szczytu, potem — bum!!: straszna awantura i wszystko się kończy. To wszystko oczywiście w czysto życiowych wymiarach, jedynie trochę spotęgowanych. Do tego widz musi być ciągle zajęty, ciągle ktoś wchodzi i wychodzi, w związku z całą intrygą, która jest główną osią zainteresowania, ciągle jest jakaś awantura na scenie, ale tylko zależnie od uczuć i charakterów, lub też zderzenia ich między sobą albo z jakiemiś wyższemi potęgami, — i to się nazywa akcją. Widz nie może się nudzić z powodu braku ruchu na scenie ani przez chwilkę. Walka człowieka z samym sobą lub z losem. konflikty danego charakteru z sytuacjami zewnętrznemi — oto całe »menu« teatru współczesnego, od którego już mdlić zaczyna nawet tak zwaną szerszą publiczność. Drugi rodzaj, to różne gatunki strachu przed niewiadomem, zaczynając od ciemnego pokoju, a kończąc