Zupełnie zdaję sobie z tego sprawę, że, o ile żądać od krytyków, aby zajęli się Czystą Formą sztuk teatralnych, a nie ich treścią życiową jest bardzo łatwo, nawet podając ogólną podstawę teorji Sztuki, że, o ile podanie systemu pojęć dla krytyki takiej jest już o wiele trudniejsze, o tyle pisanie krytyk formalnych jest czemś niezmiernie trudnem, utrudnionem jeszcze przez brak odpowiedniego nowego repertuaru i przez sposoby wystawiania rzeczy dawnych, nadających się do czysto formalnej, nie-realistycznej interpretacji.
Będę się starał wyliczyć tu parę takich pojęć i zaznaczyć parę kwestyj, które mogą mieć związek z opisaniem formalnych wartości dzieła Sztuki scenicznej i jego wystawienia, przyczem zaznaczam, że jedyną książką o teatrze, którą czytałem, jest wspomniana wyżej i z gruntu mi przeciwna książka Komisarżewskiego.
Przedewszystkiem musimy sobie uświadomić ten fakt, że, jakkolwiek całość Sztuki scenicznej przeżywamy w Czasie, to jednak zdać sprawę z tej całości możemy jedynie wtedy, gdy przedstawimy sobie sztuk w sposób przestrzenny, podobnie jak graficznie przedstawiamy sobie linje gorączki, trzęsień ziemi, spadku