Forma działa bezpośrednio, wywołując w nas w chwili całkowania wielości elementów w jedność, spotęgowane »uczucie metafizyczne«, czyli, powoduje wystąpienie jakości jedności jako takiej na »tle zmieszanem«, jedności osobowości. Dlatego-to określiłem dzieło Sztuki jako pewien narkotyk. Podobnie jak wizje wzrokowe nie są zawarte w dawce haszyszowych konfitur, tylko występują pod jej działaniem, tak samo »uczucie metafizyczne« nie jest zawarte w znaczeniu treści w bezpośrednio działającej Czystej Formie dzieła sztuki. Treść znaczeniowa dana jest pośrednio w znakach — uświadomiona jest na tle stałych asocjacji znaku z kompleksem znaczeniowym. Treść formalna dzieła Sztuki (o ile tak nazwać można ideę formalną, daną aktualną jedność wielości elementów), dana jest bezpośrednio bez żadnej funkcji symbolicznej poszczególnych elementów. Dlatego sądzę, że jeśli rozpatrujemy Sztukę z punktu widzenia Czystej Formy, pojęcie treści, jako mogące prowadzić do nieporozumień i zbyteczne, może być wyeliminowane. Analogja z muzyką i malarstwem utrzymuje się w sile, mimo pozornej różnicy. Jakkolwiek dźwięki wyrażają bezpośrednio uczucia życiowe, a przedmioty wyobrażone na obrazach przedstawiają świat zewnętrzny, funkcja tych elementów jest symboliczna, podobnie jak funkcja znaków pojęciowych. Do tych to elementów dzieła sztuki stosuję pojęcie »nieistotnej« ich treści w ścisłem znaczeniu.