w dawnych czasach i teraz nawet, problemat pokrycia danej płaszczyzny obrazem o danym temacie jest czasem stawiany artyście w sposób opisany poprzednio, o ile artysta ów ma obstalunek na dekorację gmachu o określonych celach, a nie maluje rzeczy dowolnej, takiej, jaka mu na myśl przyjdzie sama przez się, kiedy niczem nie jest skrępowany w swojej pracowni. Wszystkie problematy powyższe są o tyle istotne, o ile na obraz patrzymy z punktu widzenia przedmiotów przedstawionych i porównywamy je z możliwemi przedmiotami w rzeczywistej przestrzeni, w której żyjemy.
Obraz jednak nie powstaje nigdy w wyżej opisany sposób; zjawia się odrazu w wyobraźni artysty, albo jako bezprzedmiotowa wizja wzrokowa z mniej lub więcej określonemi napięciami kierunkowemi mas poszczególnych, albo też masy te pojawiają się jako sylwety przedmiotów i moment uprzedmiotowienia ich wskutek ich napięć jako taki nie jest wyodrębniony. Na ten moment upodobnienia się mas kompozycji do takich lub innych przedmiotów składa się cała psychika danego artysty, wszystkie jego wpomnienia przeżyć dawnych, cały świat jego wyobrażeń i uczuć, który czyni to, że niezależnie od jego zdolności przeniesienia wizji w rzeczywistość, jest on tem właśnie, a nie innem Istnieniem Poszczególnem, o takim właśnie charakterze i właściwościach psychicznych. Mówiąc inaczej: pierwotne uczucie metafizyczne, czyli bezpośrednie pojmowanie jedności w wielości jako takiej, polaryzuje się, indywidualizuje się w całości jego psychiki. aby stać się następnie zobjektywizowaną, oderwaną konstrukcją Czystej Formy, taką a nie inną, i noszącą w sobie ślady samego procesu indywidualizacji, bez której niema prawdziwego dzieła sztuki. Przyczem kwestja »napięć kierunkowych«, jednoznacznie określonych jest niezmiernie ważna dla całości
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/22
Ta strona została skorygowana.