malne właściwości i jak się odnoszą krytycy do wysiłków w kierunku stworzenia istotnej Teorji Sztuki. Zaznaczyć muszę, że jakkolwiek krytyka krakowska rzuciła się na mnie z daleko większą furją niż warszawska, polemika z nią była o wiele bardziej interesująca, a przytem udzielono mi wszędzie miejsca dla odpowiedzi. Wykluczam tu dość blade zresztą usiłowania powiedzenia czegoś istotnego u rzadkich wyjątków. np. Świerczewskiego, lub Zawistowskiego.
P. S. Jeszcze jedna kwest ja związana z zagadnieniem krytyki literackiej: stojąc na stanowisku formalnem, z konieczności usunąć trzeba na plan drugi t. zw. »treść« utworów literackich. Takie postawienie kwestji wywołuje zarzut, że przyjęcie teorji Czystej Formy równoznaczne jest z możliwością zakwalifikowania każdego nonsensu, wytworzonego sztucznie, jako dzieła sztuki, Ktokolwiek istotnie zrozumiał moją teorję, musi zarzut ten uznać tylko za bardzo naiwną sofisterję. Chodzi mi nie o zlekceważenie »treści«, tylko o to, aby pojęciowe wartości utworów literackich sądzić również z punktu widzenia Czystej Formy a nie rozdzielać »treści« i formy, i nie rozpatrywać pierwszej jako czegoś, co może być w różne formy nalane, a drugiej jako formy dla pewnej treści. Pojęcie Czystej Formy jako kompozycji utworu nie ma nic wspólnego z pojęciem formy jako naczynia dla treści: formy wyrażenia myśli, lub uczucia, lub formy przedmiotu w malarstwie. Wbrew fałszywym interpretacjom mojej teorji (Leon Chwistek: »Tytus Czyżewski a kryzys Formizmu«) twierdzę raz jeszcze, że proces twórczy jest jednorodny i że rozdzielenie Czystej Formy od »treści« (i poszczególnych ujęć uczuć, myśli w literaturze i przedmiotów w malarstwie) jest tylko abstrakcją umożliwiającą mówienie o czysto-artystycznych wartościach dzieła — Sztuki, (Szkice estetyczne str. 75, 3 wiersz od dołu). Różnica między ma-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/225
Ta strona została przepisana.