pletnie bez sensu, tak, jak mówi A. Wat w swoich »namopanikach«. Jest to przykład koncepcji ujęcia formy i materjału sztuki, bez jej skomponowania rzeczywistego, powstałego bezpośrednio, razem z charakterem składających ją elementów. Środki estetyczne muszą się znaleźć na tle koncepcji formalnej, projektu rzeczywistego dzieła, które ma się stworzyć, a nie na odwrót, koncepcja formalna ma powstawać jako pretekst do zastosowania pewnych pomysłów (co do ogólnego charakteru sztuki, jak w wypadku poprzednim), lub do użycia jakiegoś efektu częściowego, zawieszonego jakby w próżni i nie należącego do pewnej, choćby mglisto zarysowanej całości. Istotny proces powstawania dzieł Sztuki jest od ogólnego zarysu w kierunku opracowania szczegółów, a nie naodwrót. Nie można według mnie wyprzedzać samego siebie w artystycznym rozwoju, tworząc styl, ujęcie formy, lub nowe rodzaje poszczególnych efektów, przed stworzeniem dzieła. Istotnem będzie tylko to co powstanie w związku z formującą się koncepcją ogólną. Biorąc przykład ze sfery malarstwa byłby to np. wypadek, w którym artysta malujący przypuśćmy do 15 lipca 1921 r. figury oddzielne dekoracyjnie konturami, powiedział sobie: »od jutra dosyć — zaczynam robić przecinające się linje, a kolory składać z czerwonych, żółtych i niebieskich trójkątów«. »Nienasycenie formą« zaczyna być w naszej epoce coraz bardziej intelektualne i to jest jedno ze »szlachetniejszych«, że tak powiem, niebezpieczeństw Nowej Sztuki. Ale jeśli się dopuści jako część programu świadome epatowanie publiczności, przy pomocy »realistycznego nonsensu«, to niebezpieczeństwo wyżej wspomniane może stać się mniej »szlachetne« i zamienić się na tak jadowitą blagę, że może nie być już z niej powrotu i artysta może się zakłamać na śmierć — oczywiście mam tu na myśli »śmierć artystyczną«. Sądzę, że to grozi na-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/247
Ta strona została przepisana.