A) Wat jako artysta (i to na razie jedynie na podstawie wyżej cytowanej książki).
Mimo wielokrotnego czytania nie udało mi się pojąć książki Wata jako jednej artystycznej konstrukcji. To samo odnosi się do trzech części, na które jest podzielona i które noszą oddzielne tytuły: »Pachnące ręce Aleksandra Wata«, »Pogrobowiec przyjaciółki« i »Antykwarjat anielskich extrawagancji«. Dla mnie tytuł ostatniej części istotnym jest dla całości. Każda jednak z części składa się z drobnych kawałków, z których każdy posiada niezależną od sensu życiowego opisanych w nim zdarzeń i stanów, konstrukcję sam przez się, przez swoją Czystą Formę. Nie będę tu powtarzał myśli, rozwiniętych w szkicu do pojęciowej teorji Czystej Formy w poezji. Zaznaczam tylko, że pojęcia: czyli jak obecnie to formułuję: znaki będące w związku ze znaczeniami, są takiemi samemi elementami formalnemi jak kolory w malarstwie i dźwięki w muzyce. Poezja jest sztuką złożoną, działającą przez konstrukcje dźwiękowe, fantastyczne obrazy i znaczenia pojęć. To ostatnie pojęcie różniczkuje się na pojęcia: kompleksu znaczeniowego prywatnego i odpowiednika. Przez kompleksy znaczeniowe, mniej więcej podobne u wszystkich indywiduów, pojęcia w postaci znaków działają bezpośrednio jako pewne elementy, które możemy składać, z punktu widzenia życia i logiki w dowolne całości, dla osiągnięcia wrażeń artystycznych bezpośrednich. Według trzech elementów poezji: muzycznego, obrazowego i pojęciowego rozróżniamy trzy gatunki poetów o przeważającym jednym lub dwóch elementach. Wat w swojej książce przedstawia wybitny i rzadszy od innych okaz typu logiczno-obrazowego, przytem użyte tu pojęcie logiczności, nic nie ma wspólnego z logiką formalną i życiową. Pojęcia i obrazy są mateljałem, z którego buduje swoje minjaturowe konstrukcje,
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/253
Ta strona została przepisana.