Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/268

Ta strona została przepisana.

jest właśnie w »istocie« swej jedna i ta sama przez cały ciąg historji. Jakkolwiek dla Newtona i Einsteina kompleksy jakości w ich trwaniach i ich związki też były prawdopodobnie mało różniące się, jednak między ich interpretacjami są całe przepaście różnic pojęciowych. Większe nawet podobieństwo będzie między teorją Sztuki a logiką, o ile oczywiście zrobimy abstrakcję od wielości dzieł poszczególnych, a rozważać będziemy idealne dzieło Sztuki. Definiując pojęcia systemu Estetyki i określając właściwości, na mocy których dany przedmiot (w najogólniejszem znaczeniu) za dzieło Sztuki uważać będziemy, nie wytwarzamy wcale kryterjów dla oceny dzieł poszczególnych i ich dokładnej (bez mglistego przejścia) klasyfikacji. Ogólna teorja Sztuki jest możliwa, »objektywna« (o ile dobrze rozumiem znaczenie, w jakiem używa tego słowa Chwistek) — nie.

Wracając do konieczności przyjęcia danej teorji Sztuki, musimy uznać, że analogja z innemi naukami jest też dość sztuczna. Jeśli system logiki, oparty na przyjętych założeniach, pozbawiony będzie sprzeczności, przyjąć go musimy. O ile dana teorja fizyczna, oparta na matematyce, faktycznie zdaje sprawę z danego stanu rzeczy, obejmując jednolicie większą ilość faktów, niż inne, musimy ją uznać. Dowodem tego jest to, że obecnie Einstein nie ma już prawie przeciwników[1]. Można teorji jego nie rozumieć, albo wogóle nie rozumieć znaczenia każdej teorji fizycznej. Zależy wszystko od tego, czy na fizykę patrzymy jako na wygodny schemat opisu zjawisk, czy na system pojęć, opisujący jedyną rzeczywistość. Jako fizyczna teorja w znaczeniu poprzedniem, teorja Ein-

  1. O ile naturalnie krytyka matematyków nie wykaże w teorji Einsteina błędów czysto matematycznych i nie zaprzeczą jej w przyszłości absolutnie pewne eksperymenty.