Możemy pomyśleć parę teorji Sztuki, wychodzących z różnych założeń np. w stosunku do malarstwa z realistycznego, symbolicznego i formalnego. Ale absolutnej słuszności ich udowodnić nie potrafimy. Jednak ponieważ dotychczasowe systemy estetyczne nie mogły objąć pewnych objawów, a realistyczna, oparta na niedługiej stosunkowo epoce realizmu, musiała wykluczyć całą nową Sztukę ostatnich dziesiątków lat, okazała się potrzebna rewizja pojęć podstawowych, która doprowadziła mnie do sformułowania teorji Czystej Formy. Z drugiej strony niemożność wybrnięcia z problemu u wszystkich estetyków, nie uznających pojęcia Czystej Formy, lub nie wyprowadzających z niego dostatecznie rozwiniętych konsekwencji, »tajemniczość« Sztuki, które to pojęcie jest u niektórych podstawą ich mglistych systemów, dowodzi, że droga, na której są, musi być fałszywa. Jądro problemu tkwi, według mnie, w oddzieleniu elementów życiowych od tych, na mocy których właśnie wydzielamy pewne przedmioty jako dzieła Sztuki. Sądzę, że moja teorja spełnia w zaczątkowy sposób to zadanie i to w zupełnej abstrakcji od wszelkiej metafizyki, czego, mimo dowodu, istniejącego w postaci moich książek, nie chce (czy nie może) dostrzedz Leon Chwistek. Teorji tego filozofa, która, obciążona pojęciem rzeczywistości, zdaje tylko sprawę w sposób niezupełnie ścisły z kwestji »ujęcia formy«, muszę zarzucić zupełną bezpłodność w kwestjach formalnych i implikowanie problemu »odtwarzania«, który raz na zawsze z estetyki wygnaćby trzeba.
Na podstawie pewnych pojęć, które przyjmiemy i założeń pierwotnych (u mnie pojęcie Czystej Formy i twierdzenie, że istotą dzieła Sztuki jest jego konstrukcyjna jedność) będziemy mogli rozważać idealne dzieło Sztuki. Ale z chwilą, kiedy weźmiemy jakikolwiek konkretny przykład, mimo, że tym samym (np.
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Teatr.djvu/270
Ta strona została przepisana.