Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz - O Czystej Fromie.pdf/03

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie mam zamiaru powiedzieć nic nowego, tylko podać szkic ogólny tak zwanej teorji Czystej Formy. Zarzucano mi w tej materji rozwlekłość i niejasność — otóż chcę się maksymalnie skondensować, przy jednoczesnej maksymalnej popularności ujęcia rzeczy w ten sposób, by nie była implikowana konieczność jakiejś specjalnej wiedzy w celu zrozumienia przedstawionej tu ideji.
Uważam, że mimo iż tak zwana nowa sztuka jest czemś przebrzmiałem, a tembardziej jej teorja, a u nas może teorja sztuki w ogóle nikogo bardzo nie obchodzi poza paroma specjalistami, to jednak ze względu na powtarzające się uporczywie nieporozumienia u różnych krytyków, (jak np. u Irzykowskiego, Boya, Piwińskiego itd., wmawianie czytelnikowi, że wszystko jest dawno załatwione i przezwyciężone na innej drodze), warto przypomnieć elementy choćby najprostsze ideji, która tłómaczy nie tylko zjawiska sztuki najnowszej, ale także i dawnej.
Przedewszystkiem muszę zgóry oświadczyć, że należyte rozstrzygnięcie wszystkich problemów, które mam zamiar tu poruszyć, jest prawie niemożliwe. Mogę zaledwie naszkicować temat w ogólnym zarysie. Będzie to nie systematyczny wykład, a raczej dywagacja, mogąca tylko