Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz - O Czystej Fromie.pdf/29

Ta strona została uwierzytelniona.

nowych artystów i dopiero na tle ich zrozumienia zaczynają inaczej pojmować i dawną sztukę, której przedtem istotnie nie rozumieli, a realizm, którym się zachwycali, zaczyna ich nudzić i męczyć. Atmosfera otaczającego życia działa w ten sposób, że n. p. ludzie, którzy nigdy nie rysowali, albo dzieci, wyrażają się w formach zupełnie nowoczesnych i to częstokroć zupełnie oryginalnych. Możliwem jest, że style artystów dzisiejszych łatwiejsze są do zimitowania niż dawne, możliwe nawet, że na tle ogólnego formalnego rozwydrzenia łatwiej jest dziś zostać artystą niż dawniej w związku ze zdemokratyzowaniem sztuki wogóle. Ale na pewnej wysokości artyzmu problemy te stają się nieistotne i Picasso nie jest wcale mniej zadziwiającem zjawiskiem, niż Tycjan, lub Boticelli.
Wracając do kwestji nastawienia się na wrażenia formalne zauważyć można, że na cały obraz, względnie na pewną część jego n. p. na jakąś postać patrzeć można właśnie jako na postać, albo też, w abstrakcji od rzeczywistości, można widzieć w niej tylko pewną massę związaną z innemi w konstrukcyjną całość i posiadającą określone napięcie kierunkowe, wyrażone właśnie przez podobieństwo jej do pewnej postaci.
Jeśli jednak postać ta wykonana będzie realistycznie z imitacją plastyki rzeczywistego przedmiotu w danem oświetleniu, to nikt, nawet przy najlepszej dobrej woli, nie będzie widział w tej części obrazu nic oprócz wyobrażonej rzeczy i wrażenie to rozbije mu tylko całość obra-