Dusza twórcy przefiltrowuje, że tak powiem, każde wrażenie zewnętrzne, a co jako osad tego lub owego przeżycia na dnie duszy pozostaje, zwykle w niczym nie odpowiada jego zewnętrznej linji. I stąd pochodzi dziwny, a znamienny fakt w duszy artysty, że jakiś przegniły liść, który jesienną porą z drzewa opadnie, wywołuje w jego duszy niesłychaną reakcję, podczas gdy najgłębsze wstrząśnienia, dziejowe choćby nawet przewroty, istnieją jako blade, bezbarwne wspomnienia, albo tak doszczętnie przekształtowują się w duszy, że nawet ich echa trudno w tworze artysty odnaleźć.
Znamiennym tego przykładem jest Beethoven, który jak najspokojniej, ukryty w jakiejś piwnicy, pracował nad swą siódmą symfonją, podczas, gdy działa Napoleona srożyły się wściekłym huraganem ryku i ognia nad Wiedniem. Wtedy Beethoven przygrywał wszystkim światom do tańca.
I na życie zewnętrzne Szopena składało się tyle
Strona:PL Stanisław Przybyszewski-Szopen a Naród.djvu/017
Ta strona została uwierzytelniona.