Strona:PL Stanisław Przybyszewski-Szopen a Naród.djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.

szej ziemi i muzyka biegu naszych rzek i rytm, w jakim nasze jeziora falują, i rytm bezustannego deszczu jesiennego, gdy bezlitośnie, z miarową ścisłością wahadła bije o spocone szyby.
I ten zasadniczy ton duszy polskiej, który w muzyce ludowej najczyściej, ale zaledwie w kilku, kilkunastu tonach istnieje, rozrósł się w duszy Szopena w niepomierny, olbrzymi kwiat, pełen królewskiej potęgi i chwały.