Strona:PL Stanisław Tomasz Nowakowski - Kapitan Scott.pdf/19

Ta strona została przepisana.

podróż na znaczniejszą odległość, więc 8-miu członków (Wild, Weller, Heald, Plumley, Quartley, Evans, Hare i Vince) na czele z por. Barne, zostali odesłani z powrotem. 11 lutego, kiedy przybliżali się do okrętu, zerwała się okrutna śnieżyca. Walcząc przebijali się naprzód, lecz wkrótce zostali wykolejeni z właściwej drogi. Gdy tylko się rozjaśniło, zauważyli, iż znajdują się na stromej pochyłości nad samym brzegiem przepaści. Znowuż raptowny poryw burzy — Hare, a za nim Evans znikają. Barne i Quartley spieszą na poszukiwanie tak raptownie zaginionych towarzyszy. Wreszcie burza rozproszyła cały oddział. Z wielkiemi trudnościami, będąc co chwila w niebezpieczeństwie runięcia w przepaść, Wild, Weller, Heald i Plumley wdrapali się na dobrą drogę, i błądząc dość długo doszli do okrętu; reszta nie nadchodziła. Natychmiast wysłano Armitage‘a z jedzeniem, ciepłą odzieżą i lekarstwami, na ratunek, jeśli takowy jeszcze był możliwy. Wreszcie natknęli się na jednego z poszukiwanych. Okazało się, iż Barne, zauważywszy nieobecność Evansa, rzucił cię na pomoc, lecz raptownie poczuł, że leci na dół pod lodowym stoku. Wtem miękki śnieg powstrzymuje go. O parę kroków w śniegach leżał Evans, a za chwilę to-