Strona:PL Stanisław Tomasz Nowakowski - Kapitan Scott.pdf/24

Ta strona została przepisana.

wycieńczonymi i wyczerpanymi z sił, dociera do okrętu, mając poza sobą 800 mil drogi.
Pozostali członkowie wyprawy, również korzystając z krótkiego lata, przedsięwzięli cały szereg wycieczek. Jednej z takich wycieczek na czele z Armitage‘m udało się dosięgnąć szczytów lodowca Ferrara i ustalić bardzo dogodną drogę, wiodącą do wnętrza lądu. Na powrotnej drodze, Armitage stoczył się do jednej z licznych tu szczelin i omal nie postradał życia. Naogół, wycieczki, przeprowadzone w ciągu tego lata, przyniosły obfity plon dla różnych dziedzin naukowych.
Scott, pozostawiwszy ostatni port Lyttelton, nie był w stanie dać o sobie żadnej wiadomości, w tym czasie bowiem iskrowy telegraf nie był jeszcze znany. Nie mając żadnej wiadomości w ciągu długiego czasu, Towarzystwo Geograficzne i bliscy Scotta zaniepokoili się jego losem. Przypominano sobie, że znana polarna wyprawa Franklina nie miałaby tak tragicznego końca, gdyby okręt ratunkowy nie został wysłany zbyt późno. Wiedząc o tem i będąc odpowiedzialnym za życie wszystkich członków wyprawy, Scott przed swym wyjazdem otrzymał od Towarzystwa Geograficznego przy-