Strona:PL Stanisław Tomasz Nowakowski - Kapitan Scott.pdf/59

Ta strona została przepisana.

dzony. Czyż można w tym winić go? Czyż fakt prawie równoczesnego pobytu u bieguna przez Amundsena zmienia wartość całej wyprawy i odejmuje zasługi tym, którzy przy warunkach daleko trudniejszych, niż napotkał Amundsen, dotarli do celu, płacąc za to życiem? A czy cały szereg niepowodzeń, nieszczęść, wreszcie tragiczny zgon nie jest dostateczną ceną ich chwały? Jeżeli wziąć pod uwagę, że kapitan Scott działał według bardzo dobrze ułożonego planu, zaakceptowanego przez Królewskie Tow. Geograf., to największe w świecie zbiorowe ciało naukowe w dziedzinie geografji, działał zawsze w dobrej woli i ściśle według z góry powziętego planu przy bardzo trudnych i niepomyślnych warunkach, to z całem uznaniem należy przyznać mu ten hołd, który Anglja złożyła jego imieniu. Jeżeli wreszcie przyjąć pod uwagę ten bardzo ważny fakt, że zdobycze Scotta w pierwszej jego ekspedycji antarktycznej nie tylko pomogły, lecz nawet i umożliwiły Amundsenowi dosięgnąć biegun, to trzeba z całą sprawiedliwością, nie zmniejszając zupełnie zasług Amundsena, palmą pierwszeństwa uwieńczyć Scotta.

KONIEC.