Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 066.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

panien w czerwonych halkach, białych bufiastych koszulach, obwieszonych koralami, z czerwonemi chustkami na głowie — dobrze, jeżeli są naprawdę młode i ładne... Ale młode osoby w pewnym wieku, powinny starannie unikać tych wstążek i koralików „najkraśniejszych“...

panna w przebraniu.
Z oddalenia jednak, jako plama czerwona na tle szarej skały, lub ciemnych mchów leśnych, taka spódnica czerwona gra w słonecznych blaskach. Dobrze też wygląda w uliczce zalanej cieniem, przerywanym słonecznemi plamami wśród białych cuh góralskich, i ciemnych ubrań panów na tle ścian brunatnych i szarej drogi.
Wielkie jasne słońce wisi u stropu pogodnego, czystego, ciemnego nieba. W miarę, jak się stacza ku zachodowi, wschodni kraniec łańcucha gór zarysowuje się coraz wyraźniej — cienie nabierają siły, światła — blasku.
Wyłaniają się wielkie, ciemne sylwety; ogromne cienie kładą się po połamanych ścianach; na lasy, na występy skalne pada boczne światło i rzeźba gór występuje z wypukłością prawie dotykalną.