Ta strona została uwierzytelniona.
CHÓR.
Kajaj się życia twego! Strzeż dusze;
zdala od domu tego idź we skrusze!
Pobierz het wszytko, co twoje;
idź sama precz daleko,
nim na cię Boże Sądy się zwleką.
(Wsiowi odchodzą, porzucając robotę; Dziewka, ze służby plebańskiej, która się od chwili krzątała w sieni, podchodzi ku młodej).
MŁODA.
Wierzysz ty we sny?
DZIEWKA.
Nie.
MŁODA.
Ale to prawda, co we śnie.
DZIEWKA.
Ano juści. —
MŁODA.
Jakoż nie wierzysz ty?
DZIEWKA.
A bo mi się nic nie śni.
MŁODA.
Tak?...
DZIEWKA (próbuje gruntu motyką).
Spalony grunt do krzty. —
Ziemia nie puści. — Skała!