Ta strona została uwierzytelniona.
do dziwek wsiowych, —
precz wygonię!
Spłać Kaśce krzywdę!
PAROBEK.
Ja ta o nię
nie stoję, proszę Wielebności.
KSIĄDZ.
Skrzywdziłeś, napraw głupią winę.
PAROBEK.
Ja winien, ona też jednako!
KSIĄDZ.
Dla dziecka litość cię nie ruszy;
twoja powinność, zgodzić jako.
PAROBEK.
A dyć mi łeb dość suszy.
KSIĄDZ.
Najlepiej zrobisz, jak ją pojmiesz.
PAROBEK.
Za babę? — ? to mię do krzty zmoże,
nie mam ta tela grontów.
KSIĄDZ.
Przemarnisz resztę, to ci gadać;
ona ma uskładane trochę.
PAROBEK.
Cmaje tak, chytra, mnie nie złapi;
kiej mnie, jagem jest, prawie.