Ta strona została uwierzytelniona.
żem śmiertelnego grzechu winą
skalana,
to może — ze mnie — trza — ofiary.
..............
(Dzwonnik odchodzi; z boku krząta się parobek, który czeka tylko, by dzwonik się oddalił, żeby się do młodej zbliżyć).
MŁODA.
Słuchajno Kuba, mnie się patrzy
wiedzieć, — co Sołtys ustanowią
PAROBEK.
A bo i o was też bąkają
nie jedno,
jedno nie wiecie z czego.
MŁODA.
Wiem, co wiem lepiej sama, —
co ta gadanie; — jest co insze,
co wiem —.
PAROBEK.
Że Kaśka, co swarzyła na mnie
przed księdzem,
względem tego chrztu,
wygębowała...
MŁODA.
Może; słusznie ci się dostało.
PAROBEK.
A nie mnie, ino wam; wrzescała,
że wasze dziecka, mówi, chrzczone