Ta strona została uwierzytelniona.
łażą, a jej się poniewiera
i pomstowała przed nim na wasze.
MŁODA.
Na moje, — pomsty, — !
ta psiawiara!
PAROBEK.
I podjudzała, co niemiara.
MŁODA.
I trzymam taką.
PAROBEK.
Byle czego;
z złego języka, tyle złego. —
(Parobek się usuwa, postrzegłszy dziewkę, przeciw której gwałtownie zwraca się młoda).
MŁODA.
To ty mi będziesz tu przed pany
wypominała; ty ladaco!
Że moje dzieci się chowają.
DZIEWKA.
Wszędyście zawdy do podsłuchu.
MŁODA.
Ty ladacznico, ty pokuchu,
to tak za strawę płacą.
DZIEWKA.
Dyciem nie darmo, jeno z pracą