Ta strona została uwierzytelniona.
PUSTELNIK.
O ogniach Odkupienia,
Czyścowej męce, dusz Zbawieniu,
krzykiem grożąca!
KSIĄDZ.
Straszna mi w oczach truna
się zjawia, — sprawdzają podejrzenia.
— Mówiła więcej — że — —
PUSTELNIK.
Mów!!
O hańbo! — przecz to twoje
mówiła słowa.
KSIĄDZ.
Dziwna, przekorna twoja mowa,
gdy ja tu w lęku stoję —
PUSTELNIK.
Chcieliście się jej pozbyć.
KSIĄDZ.
Kogo?! — —
PUSTELNIK.
Może obiedwie
Piekielnych obrazem straszydeł
wiedliście w obłęd, —
którym spłoną.
KSIĄDZ.
Strach mię piórami
czarnych skrzydeł
ogarnia, — ha człowieku!