Ta strona została uwierzytelniona.
KSIĄDZ.
Krzyczcie!
SOŁTYS.
To krzyczcie sami,
a widno klątwa dziś nad wami.
KSIĄDZ.
Hej ludzie... słyszcie!
SOŁTYS.
Hej gromada!
KSIĄDZ.
Hej słyszcie!
SOŁTYS.
Hej! ksiądz gada!
(Sołtys i ksiądz starają się przekrzyczeć chłopów nawołujących radośnie, »haj ho ho«! »ho ho!«, którzy zbitą masą walą się ku plebanii i zastępują łańcuchem drogę wszystkim, którzyby chcieli w stronę ugoru biedz).
KSIĄDZ.
Ludzie, tej chwili, — gońcie hyżo
tam na ugor, — na stos
..............
Ze dworu wyszła stąd kobieta
z dwojgiem dzieci
i może się tej chwili Los
tych trojga waży.
..............