Strona:PL Stanisław Wyspiański-Legion 027.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA III.

(Collosseum w księżycowej nocy; wnętrze; na górnych ławach; dalekie arkady i ganki; półłuki w wyrzutach swych zamierzone i w ogromie swym zdruzgotanych olbrzymów zastygłe; bramy i szpalery architektury pokryte darnią mchów, chwastami, bluszczem; na gzemsach kołyszące zczerniałe wyschłe cyprysy. Na górnych ławach dwóch ludzi).

MICKIEWICZ.

Stoim synowie Północy
w okolu zmarłego świata,
Polacy, tułacze pielgrzymi.
Cezarów wszechmocna Pycha
z pod stropów, ze złomów jęka,
słów echem powrotnem dźwięka,
w cyprysach żałobna wzdycha;
otoś była wielka


KRASIŃSKI.

dziś cicha;
jeno słów echem głaz dźwięczy,
szept w drzewie żałobnem wzdycha;
oto wielkość jej milcząca, cicha.
Roma Cezarów dziś klęczy,
jak Westalka Swiętego kielicha,
schylona nad grobem brata.


MICKIEWICZ.

oto wielkość wielkości świata.