Ta strona została uwierzytelniona.
Jest Polska wieczna, nieśmiertelna
ponad świat, ponad świat
tysiącem tysiąców lat
Kogóż to widzę we łzach,
kogóż to widzę w mękach:
o niosą ją na rękach,
umarłą czyli omdlałą,
synowie ją niosą żałobni
kogóż to chcesz płakać we łzach?
Pojrzyj, sięgnij górnych sfer
a ujrzyjsz ją zmartwychwstałą:
oto idzie wszechpotężna,
oto idzie wywyższona,
w szczęśliwości, ubóstwiona,
ponad świat, ponad świat
tysiącem, tysiąców lat
(jacyś młodzieńcy w żałobie niosą kobietę umarłą, obok idą inni z zapalonemi gromnicami; przechodzą).
|
umarłą niosą, omdlałą;
patrz, jacy aniołom podobni,
synowie ją wiodą żałobni
Serce żywe zmartwychwstało,
ponad anioły ulata.
Ona oto wywyższona
nad żywe przeklęte świata,