Ta strona została uwierzytelniona.
zbłąkane dzieci Eola
dmą mierzwę przegniłą z pola,
słomę dziergają na drzewa,
że drzewo, jak arfa śpiewa
we wichrze miotem gałęzi;
a krzewy, co najdroższe,
w zimowej słomianej uwięzi;
a krzewy, co najuboższe,
w łachmanach zczerniałych liści.
CHÓR
Jakoż zwycięstwo się ziści — — ?
NIKE Z POD CHERONEI
Uprzołek suchy jaśminu
i perły owocu, jako łzy
duże, —
krwawe po jarzębinach korale —
NIKE Z POD MARATONU
Gdy zwycięskie proporce zawarczą,
po kierz bohatery nie sięgną.
NIKE Z POD SALAMINY
Nędzą zmartwiałe badyle;
oto je stopą podepcę, —
i w pierwszym ogniu spalę.
Wstanąli to pieśniarze i ślepce
lirni, — czy męże, jako spiż?!
NIKE Z POD CHERONEI
Onym te wieńce wystarczą
za róże, —