Ta strona została uwierzytelniona.
KURUTA
Dyabeł bierz, — cóże jest to — — ?
W. KSIĄŻE
... Że książe będzie Car.
KURUTA
(zaśmiał się)
Cha, cha cha.
W. KSIĄŻE
(pchnął go)
Precz! — czego ty się zaśmiał, jak czart?
KURUTA
(milczy)
W. KSIĄŻE
Precz, — no nie trza służby mnie.
KURUTA
(pozostaje)
W. KSIĄŻE
Precz. Ruszaj do kart.
(wypycha Kurutę za drzwi)
(został sam)
(puka do drzwi na lewo)
(z tychże drzwi wychodzi:)
(został sam)
(puka do drzwi na lewo)
(z tychże drzwi wychodzi:)
JOANNA
(podeszła ku środkowi salonu)
W. KSIĄŻE
(zamyka wszystkie drzwi)
(idzie do biórka)
Od samego rana
zwlekałem, — i wczoraj cały dzień i pozawczora,
aże do chwili tej, — gdy na zegarze