Ta strona została uwierzytelniona.
W. KSIĄŻE
Każę ozłocić, — blachą okuć złotą.
Zmierzym się oko w oko, — bohater...
JOANNA
Z hołotą.
W. KSIĄŻE
Małczaj!
(chwyta ją za rękę)
JOANNA
Ot żeś co jest — ?
W. KSIĄŻE
Ty dumą i pychą
karmiona duszo, — patrz, — ty bańką lichą,
skrzysz się w kolorach twych żądz niedościgłych,
jak tęcza rzucasz farby przez obłoki,
a lada wicher je zdmuchnie, — pogrzebie;
roślino wiotka, — polskiej oderwana glebie, —
czar ciebie polski owiał, — pojęły uroki, — —
tak ja złamię. —
JOANNA
Ty wstrętny.
W. KSIĄŻE
Ot ty kochanica.
A już krwią, już purpurą rozgorzały lica.
Pójdź.
JOANNA
Puszczaj.
W. KSIĄŻE
Pójdź.