Ta strona została uwierzytelniona.
KORA
Z wiosną, gdy pierwsze lody spłyną,
gdy pierwsze wichry powioną,
wrócę i żywot zacznę nowy.
DEMETER
Rzucasz mnie, — to ostatnie chwile,
jako na ciebie patrzę żywą — ?!
KORA
Ja matko będę tam szczęśliwą.
DEMETER
A przedsię droga to cmentarna.
KORA
Tajemnic tobie część uchylę:
Nie jestem ci ja matko ubogą;
bogate podziemu śpichlerze:
z każdego owocu się bierze
nasienie i skrzętnie kryje;
tam przechowują się ziarna
a jak je przyniosę na świat,
to każde kwiatem odżyje
i owoców urodzi mnogo.
DEMETER
Patrz! wszystkie pędy pomarnieją,
gdy nocą wichry powieją;
patrz, oto martwy konar drzew.
KORA
Pamiętaj, matko, wczesny siew.
Spieszno mi odejść, spieszno tam,
gdzie stróżką ziarn być mam