Ta strona została uwierzytelniona.
MAŁGOSIA
(wychodzi z kruchty)
FAUST
(zbliża się ku niej)
O piękna pani, — czyli mogę
podać ci ramię — ?
MAŁGOSIA
Wcale nie.
FAUST
Chcę towarzyszyć ci przez drogę.
Jak rycerz, czci chcę waszej bronić.
MAŁGOSIA
Przestańcie, panie, za mną gonić.
FAUST
Przyjmijcie ramię, — mówię szczerze.
MAŁGORZATA
Odejdźcie, panie, — to — uwierzę.
(przechodzą)
(tuż za nimi wkraczają na środek sceny Satyry)
(przygrywka)
(tuż za nimi wkraczają na środek sceny Satyry)
(przygrywka)
1 SATYR
(udaje W. Księcia)
Cóż o mnie mówią polskie dziewki?
lubieżny w oczach mają błysk.
2 SATYR
(udaje adjutanta Kurutę)
Śpiewają sobie różne śpiewki,
że Książe masz kałmucki pysk.