Strona:PL Stanisław Wyspiański-Noc listopadowa.djvu/151

Ta strona została uwierzytelniona.


ZALIWSKI
(poznaje)
(salutuje)
(komenderuje)

Prezentuj broń!

POTOCKI
(dobywa szpady)
(komenderuje)

Uchwyć za broń! — Baczność! — W prawo zwrot!

ZALIWSKI

Idziemy do Arsenału!

ODDZIAŁ ZALIWSKIEGO
(usłuchał komendy Potockiego)
(i stoi odwrócony)
POTOCKI

Naprzód marsz!

ODDZIAŁ ZALIWSKIEGO
(poczyna iść)
(w uliczkę ku głębi)
ZALIWSKI
(staje przed oddziałem swoim)

Gdzie?!!

POTOCKI

Milcz!!

ZALIWSKI

Tam droga do Belwederu! — Zdrada!!

POTOCKI
(odsuwa Zaliwskiego szpadą)

Ot służę, — to moja szpada.