Strona:PL Stanisław Wyspiański-Noc listopadowa.djvu/194

Ta strona została uwierzytelniona.


W. KSIĄŻE

Nie wydam.

KURUTA

Wydać trzeba.

W. KSIĄŻE

Na cóż to się przyda?

KURUTA
(odchodzi)
W. KSIĄŻE

Kuruta!

KURUTA
(nadbiega)

Wasza Cesarska Mość każe — — ?

W. KSIĄŻE
(daje znak, by się zbliżył)

Słyszysz ty ten szum liści i w liści pogwarze
szepty — ?

KURUTA

Wot znaczy? Podal stoją straże
i czekają rozkazów.

W. KSIĄŻE

Niechaj dzień nie wschodzi.
Kto to przybył — ?

KURUTA

Krasiński generał.

W. KSIĄŻE

Niech czeka.