Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 036.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
Za czyjąż winę, czyjąż karę
rwać chcą przędziwo Parki stare,...
Ach tak bym chciała, kochać bardzo
HANECZKA
musisz się wprzódy dość naszlochać,
napłakać, zbeczeć, razy wiele,
aże postawią cię w kościele
a potem sobie możesz kochać
ZOSIA
Ach, tem uczucia moje gardzą, —
nie to, nie jeszcze miałam w myśli:
chciałabym, żeby się kto zjawił,
ktoby mi nagle się spodobał,
żebym się jemu też udała
i byśmy równo na to przyśli.
Widzisz, takiegobym kochała
i to tak bardzo, bardzo, bardzo
HANECZKA
Ach, tem uczucia moje gardzą;
przecie trza wprzódy wypróbować,
trza coś przecierpieć, coś przeboleć,
żeby módz miłość uszanować
ZOSIA
już ja tam swoje będę woleć.


SCENA 17. PAN MŁODY, ŻYD.

PAN MŁODY.

Przyszedł Mosiek na wesele