Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 057.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
bo jo orze gront i basta,
znom, co kruk, a co pędraki,
bo jo orze grunt i basta.
GOSPODARZ
brat mój wiele podróżuje
CZEPIEC
Szkoda, że pon nie lubuje,
u nas wschodzi pikne żyto,
pon pszenice odlazuje;
pojon by sie pon z kobitą,
swoja rola, swoja wola,
swoje trocha, dobre i to.
POETA
mnie to tak coś gna po świecie
CZEPIEC
kaj ta znów
OJCIEC
nie rozumiecie;
panu trza powietrza dużo
POETA
jestem sobie pan, żórawiec;
zlatam, jak sie ma na lato;
buduje se gniazdo z róż,
ciułam słomę z waszych strzech,
przysiadam na kalenice,
rozpatruję okolice:
daleko, czy blisko burz. —
Rośnie wtedy wszystko u mnie,
jak na próchnie, jak na trumnie,