- tobież tylko dzwoni w głuszy
- pogrzebowych jęków dzwon
- — — — — — — — —
- A słyszał-żeś kiedy, z wieży
- jak dźwięczy i śpiewa On.
DZIENNIKARZ
- Zygmunt, Zygmunt
STAŃCZYK
- Dzwon królewski: —
- Siedziałem u królewskich stóp,
- królewski za mną dwór:
- synaczek i kilka cór,
- Włoszka, — a wielki chór
- kleru zawodził hymny; —
- a dzwon wschodził.
- Patrzali wszyscy w górę
- a dzwon wschodził, —
- zawisnął u szczytów
- i z wyżyn się rozdzwonił:
- głos leciał, polatał,
- kołysał się górnie,
- wysoko, podchmurnie, —
- a tłum się wielki pokłonił;
- pojrzałem na króla
- a król się zapłonił,...
- dzwon dzwonił
- — — — — — —
DZIENNIKARZ
- A toć on nam tętni dziś,
- jak grzebiemy, kto nam drogi;
|