Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 197.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
jak pon szeptoł nieraz w noc,
co mówiła Panna Święta,
jako w nas jest wielga moc,
jako że moc jest zaklęta,
że sie kiedyś opamięta...
Wyście to z pożarnych świc
rozpalili z naszych lic
PAN MŁODY
A wy zaraz w rękę nóż
CZEPIEC
A cóż czekać, czy jo tchórz?
GOSPODARZ
kumie, miarkujcie się w słowie
CZEPIEC
a kiej słucho, niech sie dowie
PAN MŁODY
gębą toście bardzo harny
CZEPIEC
kręć pon ino próżne żarny,
poezyje, wirse, ksiązki,
podobajom ci sie wstązki,
stroisz sie w te karazyje
a jak trza sie mirzać z czego,
to pon w sobie szyćko skryje
POETA
A przecież się nic nie dzieje
CZEPIEC
A toć przecie wciąz mówicie,
jeśli rozumiem co z tego;