Ta strona została uwierzytelniona.
- jak pon szeptoł nieraz w noc,
- co mówiła Panna Święta,
- jako w nas jest wielga moc,
- jako że moc jest zaklęta,
- że sie kiedyś opamięta...
- Wyście to z pożarnych świc
- rozpalili z naszych lic
PAN MŁODY
- A wy zaraz w rękę nóż
CZEPIEC
- A cóż czekać, czy jo tchórz?
GOSPODARZ
- kumie, miarkujcie się w słowie
CZEPIEC
- a kiej słucho, niech sie dowie
PAN MŁODY
- gębą toście bardzo harny
CZEPIEC
- kręć pon ino próżne żarny,
- poezyje, wirse, ksiązki,
- podobajom ci sie wstązki,
- stroisz sie w te karazyje
- a jak trza sie mirzać z czego,
- to pon w sobie szyćko skryje
POETA
- A przecież się nic nie dzieje
CZEPIEC
- A toć przecie wciąz mówicie,
- jeśli rozumiem co z tego;