Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 209.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
nie bluźniercza, ale bitna;
panienka se rezolutna,
jesce nic o kosach niewi,
HANECZKA
Jacyś-cie wy, moiściewi,
dajcie no mi ją do ręki
CZEPIEC
A to juz nie lo panienki;
Sprawa inso
GOSPODARZ
(do Poety a słuchany przez wszystkich)
Sprawa, Sprawa!
Duch! — prze Boga, — Duch, — miarkuję:
Ta noc była: dziwna jawa, —
miałem gościa, — kto przeczuje,
była na dusze obława
POETA
Widziałem rycerza w zbroi,
bracie mówisz: Duch!
GOSPODARZ
Mój bracie,
przyleciał Duch, — ludzie moi!
jeszcze w oczach jak cień stoi.
Przypominam, przypominam:
człowiek stary, z brodą siwą,
twarz owita w siwy włos,
w kożuchu ogromnym czerwonym
przyszedł tu