i sądzę, że miałbym temsamem prawo żądać od Pana, byś zdjął maskę swoją, — abyśmy szczerze, szczerze, kochany Panie, —
abyśmy, raz jeszcze
(...) szczerze porozmawiali o tem, co przyszłość (.....) krajowi naszemu i nam i rodzinom naszym, krajowi mówię, i to jest tajemnicą myśli naszych i tajemnicą serc naszych.
(zamyślony)
(jakby przygnębiony)
(cedzi słowa)
Niewątpliwie, — niewątpliwie.
Najchętniej, — słucham cię i uwielbiam, przywykłem do liryzmu duszy twojej i nie zadziwi mię ton mowy twojej, — ale mię dziwi, że mówić chcesz o rzeczach, które byłyby tylko goryczą i żalem — gdyby nie miały rzeczywistości spojrzeć w oczy.
Ależ tak — rzeczywistości spojrzeć w oczy.
Czyżbyś zamierzał — mówić to głośno.
Ależ tak. — Głośno: głośno. — Serce moje, czuję dziś, że głośno uderza: teraz też czuję, że nie moją