Ta strona została skorygowana.
kosiarz, co was porówna. (zrywa kwiaty) Pozwólcie, że was wyróżnię przed porównaniem, dla uwicia z was równianki. — A to dla pamięci, zanim o was zapomnę. — — Aby wiadomo było, że mam duszę, dla poznaki ubiorę się we wieniec. Nie dziwcie się, że was zrywam; taki jest zwyczaj. Umieranie jest
zwyczajem. Pomrzecie z moją myślą na mej głowie.
(tymczasem wije wieniec, kładzie sobie wieniec na głowę, wesoło:)
Jestem bez grzechu, jestem dziewczyna;
ino mi w wieńcu marnie.
(śpiewa)
Kochałam, kocham. — Kochałam. kocham:
miły mnie nie przygarnie.
(płacze, śpiewa przez łzy)
Wieniec mój, wieniec; — —
rwałam go sama i wiążę.
Na ciebie czekam, na ciebie czekam
kochanku — —
(kłania się, mówi)
Mości książę.
(śpiewa)
Wianek, wian na mojej głowie,
Hej la li, — he li la la....
(mówi)
Rozum mi się zmięszał — —
(nasłuchuje swoich słów)
w mowie.
(śpiewa)
Hej la li.....
(śmieje się, chwilę zasłuchana w swój śmiech)