Strona:PL Stanisław Wyspiański - Wiersze, fragmenty dramatyczne, uwagi.djvu/151

Ta strona została przepisana.

Lusinian był jej ojcem; skonał na mem ręku.
Niosłem tu jego wolę, ostatnie życzenie.
Jej nazbyt słabe serce, jej serce zbyt czułe
chciałem dla naszej wiary przywołać we skrusze.
Boga lżąc, przy twym boku praw świętość kaziła;
Bóg ją skarał, że ogniem k’tobie się paliła.

OROSMAN

Kochała mnie! — Czy prawda? — Siostra jego — moja?!
Kochanka moja? — Fatimo?

FATIMA

Zabójco.
Patrz się na twoje dzieło. Tę zbrodzień morduje,
która, wbrew sobie samej trwała w tem kochaniu,
chciała Boga swych ojców przebłagać dla siebie,
za tę miłość nieszczęsną, by złączył was dwoje.
Twojem było to serce. Chwiała się nieboga,
w ramionach twych kochanka drżąc o karę Boga!

OROSMAN

Zamilcz. — Wiem. — O niebiosa, ja byłem kochany!
I cóż mam więcej wiedzieć, rzezaniec skazany?

NERESTAN

Chcesz nasycić twą zemstę? Otom jest jedyny
z tej krwi, latorośl królów. Krwi tej się napiłeś.
Złącz mnie morderstwem z siostrą. Zabij, ją zabiłeś.
Złącz mnie z ojcem — co zamarł u ciebie w więzieniu.
Czy gotowe twe noże? — Sięgłem cię w sumieniu!
A gdy zginę, to wspomnij na te chrześcijany,
Którycheś mnie poprzysiągł wypuścić z niewoli.