Ta strona została skorygowana.
ale niejedno ciąży;
ówdzie uśmiech zdradziecki,
słodycz wszystko kłamliwa,
ówdzie zdrada już dawna,
którą tylko łaskawość królewska pokrywa.
Ten pychę w sercu trzyma,
a ten miłosne troski!
Ten w lat podeszłych kresie;
temu młodość skrzynie otwiera,
niewiadomo co jutro przyniesie.
Patrzą w siebie oczyma
bo ich cała tragedya przenika.
A królowa Marya Ludwika,
a król waży i mierzy,
który pośród dostojnych rycerzy
więcej godzien Cyda Roderyka.
właśnie to tym dniem rano
więcej trzystu sztandarów
pod stopy mu rzucono.
Rok był naonczas pański
Tysiąc sześćset sześćdziesiąty pierwszy,
jak tam słuchano wierszy
i tej tragedyi Cyda.
Może tak to nakłoni
gdy się płótno odsłoni,
że rzecz godna czytania się wyda.